wtorek, 23 kwietnia 2013

"Projekt MATKA niepowieść" cóż to za książka?

O książce dowiedziałam się z programu DD TVN, który oglądam codziennie od kiedy jestem w domu. W sieci znalazłam różne opinie i postanowiłam sama ją przeczytać. Wczoraj zamówiłam, dzisiaj dostałam :) W pierwszej chwili pomyślałam, ze zbliża się majówka więc może na działce poczytam ją w leśnej ciszy. Ale wzięłam ją dzisiaj na spacer :) Zainteresował mnie opis z tyłu książki:

"Opowieść o metamorfozie z kobiety w matkę.
I z matki w kobietę.
Najpierw strategiczne inwestycje: studia, staże, kursy.
Praca. Ślub. Kredyt. Kalkulacje, analizy. Kolejne, coraz bardziej ambitne projekty. A projekt „dziecko”?
Nie teraz, może później, nie w tym kwartale. I tak bez kwalifikacji? „Święty Mikołaju, daj mi na próbę trzylatkę. Od osiemnastej do dwudziestej, w dni robocze. Przymierzę się”.
Aż któregoś dnia budzisz się i masz dzieci, dom, pracę.
Za krótką dobę. Tylko dwie ręce. Tylko jedną głowę.
I coraz mniej siebie.
Książka Małgorzaty Łukowiak nie jest zapisem wyidealizowanego macierzyństwa, ale i nie martyrologii pieluchowo-smoczkowo-słoiczkowej. To reportaż o (r)ewolucji od bezdzietności do wielodzietności, rejestracja stanów ducha i ciała kobiety, z której wykluwa się matka. Ze wzrostem liczby dzieci rośnie nie tylko zmęczenie narratorki, ale i jej samoświadomość; zmienia się postrzeganie świata.
Niestereotypowa i bardzo prawdziwa opowieść wielomatki o macierzyństwie i ocalaniu siebie każdego dnia.
Książka dla mężczyzn i dla kobiet. Dla singli i matek.
Dla tych, które Nigdy Nie Mogą Odpuścić, Matek Mnie Nikt Nie Zastąpi, Matek Zaraz Oszaleję, Matek Po Co Mi To Było, Matek Dziergaczek Rzeczywistości, Matek Polek i zbuntowanych Superbohaterek Dnia Codziennego.
Dla wszystkich."


"Małgorzata Łukowiak – prozatorsko zadebiutowała na łamach „Czasu Kultury”, publikowała felietony w magazynie „Gaga”. W 2002 roku zaczęła zapisywać swoje okołomacierzyńskie refleksje na zimno.blog.pl, który został wybrany Blogiem Roku 2009, otrzymał także główną nagrodę w kategorii „Blogi literackie”. Małgorzata Łukowiak mówi o sobie: Jeżeli wystarczy dużo pisać, żeby być literatem, to jestem literatką. Człowiekiem. Wielomatką."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz