niedziela, 12 maja 2013

43.

Ehh... Jak już wspominałam u mnie nastrój taki jak pogoda za oknem. Nigdy nie lubiłam siedzieć w domu i raczej często tego nie robiłam. Teraz niestety Kubuś mnie przytrzymuje, ale liczę, że w końcu i to się zmieni, ze będziemy razem gdzieś wychodzili. Pogoda w ten weekend znowu woła o pomstę do nieba!!! W sobotę ciągle padało, a dzisiejsza niedziela chłodna jak marcowa. W taka pogodę to najchętniej posiedziałoby się z ukochaną osobą pod kocykiem, z kieliszkiem czerwonego, półsłodkiego winka przy jakimś dobrym filmie...albo niekoniecznie :) Szkoda tylko, że KTOŚ aż tak daleko. Nie chce mi się tego nawet komentować. Dobrze, że chociaż u Niego pogoda dopisała :)


Kubusiowa wysypka znowu łagodnieje, a ja jem znowu krupniczki i chlebek ryżowy :) Oczywiście siedząc w sieci i czytając o zdrowym trybie życia, ćwiczeniach i zdrowym jedzeniu postanowiłam założyć kolejnego bloga. A co tam... Czterech blogów nie ogarnę? :) Może i Was zainteresuje tematyka www.mama-fit.blogspot.com Podjęłam już jedno wyzwanie, niedługo podejmę kolejne tylko póki co staram się ostrożnie z ćwiczeniami ze względu na zakrzepicę, ale jestem dobrej myśli :)

Dobranoc,
Marta

5 komentarzy:

  1. Martuś Kochana nie szczuj tym winkiem :) Ale pocieszę Cię-uwierz mi że deszcz z niemowlakiem to jest jeszcze nic, w porównaniu do tego co będziesz przeżywała jak Kubuś będzie miał parę lat a będzie akurat lało. Pamiętam nasze jedne wakacje w Zakopanym-pojechaliśmy na 2tygodnie, z czego 10padało :) Uroczo było!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ehh... No to rzeczywiście cudny wypoczynek :) W takie dni to już kreatywność Nasza wystawiona jest na próbę :) Masz rację... to jeszcze przede mną :)
      A winko... ehh... :)

      Usuń
  2. Kreatywność, cierpliwość i portfel :) Nigdy tych wakacji nie zapomnę :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do rozszerzania diety. Przede wszystkim opinie są różne. Niektórzy lekarze zalecają zaraz po skończeniu przez dziecko 4miesięcy, czyli jak Twój Kubuś teraz, a inni, żeby czekać, aż maluch skończy pół roku. Ale tych ostatnich jest zdecydowanie mniej, jak wynika z moich obserwacji i rozmów z innymi mamami. Zresztą ja osobiście nie znam mamy, która czekałaby do tego momentu, aż dziecko wejdzie w siódmy miesiąc życia. Ale to zależy od wielu rzeczy. Przede wszystkim czy dziecko przybiera prawidłowo na wadze. Twój Kubuś przybiera pięknie, więc Twoje mleczko jak na razie mu wystarcza. Jest jeszcze kwestia alergii. Podobno dzieciom, które są nią zagrożone, raczej ostrożnie i później wprowadza się nowe produkty. Ja jak wiesz zaczęłam rozszerzać Lilce dietę kiedy miała skończone 4miesiące. Spadła wtedy z 75centyla na 50, i ogólnie zaczęła słabiej ciągnąć cyca. Ale przede wszystkim zdałam się na naszą pediatrę, no bo w końcu kogoś słuchać się trzeba, a ona uważała, że to dobra pora na nowości. W każdym razie zaczęłam od marchewki, potem marchewka z ziemniakiem i kolejno dynia z ziemniakami. Wszystko ze słoiczka bo nie mam dostępu do swoich sprawdzonych warzyw. no i dawałam te produkty pojedynczo, tak co 5-6 dni. obserwowałam skórę no i kupy przede wszystkim. Jak zaakceptowała te 3rodzaje słoiczków podałam dopiero zupkę jarzynową. po zupce możesz podać jabłuszko. Jednak najpierw wprowadź warzywa bo maluch musi się przyzwyczaić do ich niesłodkiego smaku. Owoce są słodkie, więc jak zaczniesz od nich, to może być ciężko z warzywami. Musiałabyś porozmawiać z pediatrą kiedy proponuje Ci wprowadzać gluten Małemu, bo ja podałam właśnie w tym wieku co Kuba jest teraz, ale tu też opinie i zalecenia są różne. Gdybyś chciała o coś spytać to śmiało, chętnie odpowiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutro idę do pediatry. Zobaczę co mi powie i czy mogę coś wprowadzać przy tej alergii :) Dzięki wielkie za rozprawkę :)

      Usuń