niedziela, 19 maja 2013

51. I po weekendzie

W sobotę oczywiście działka. Zjechała cała rodzinka, na babci imieniny. Nie będę wspominała ile jedzenia było.. sałatki, schaby (mniam), śledzie, szarlotka (mniam), sernik itd... Ogólnie było co pojeść.. Tzn. Rodzinka miała... bo było jeszcze moje mięsko gotowane z kaszą i marchewką haha (mniam :P). Oczywiście najważniejszy był Kubuś, bo prawie się bili kto ma Go trzymać, nosić na rękach i wozić w wózeczku. Nigdy mi to nie przeszkadzało.. pewnie dlatego, ze zazwyczaj nie trwało to cały dzień. Ja oczywiście miałam Go na karmienia, ale gdyby był karmiony butelką to na bank bym się nie dopchnęła. Nie ważne, że raz musiałam krzyknąć i zabrać Kubusia ze względu na sposób Jego noszenia, ale w końcu dostałam Go w swoje ręce :) Kubuś w ciągu dnia był jakiś taki spokojny... Jak rzadko kiedy. Kiedy wróciliśmy do domu rozszalał się haha a ja szalałam z Nim, bo tak się za Nim stęskniłam, że masakra. Jakbym Go cały dzień nie widziała. 
I dzisiaj szalał cały dzień. Pomijam fakt, ze od 4:00 nie spałam, bo zachciało się Szkrabowi śmiać, gaworzyć, krzyczeć... I cały dzień taki był. Śmiał się, krzyczał z radości oczywiście, gadał.
I powiedzcie mi jak wygląda ząbkowanie? Nie pytam o objawy, bo teorię znam :) Tylko jak wygląda przebijający się zymbolek? Bo u Kubusia widzę na dolnych dziąsełkach taką białą plamkę.. jakby coś było jeszcze pod skórką. I zastanawiam się czy to może być już ząbek?



Spokojnej nocy,
Marta

4 komentarze:

  1. No, biała plamka się pojawia, tylko czasem między nią a wyczuwalną pod palcem ostrą krawędzią bywa jeszcze dłuuuugo dłuuuugo marudzenie, ślinienie itd :P Ja u Sebcia też własnie codziennie jedną taką plamką sprawdzam,czy już ostra, bo wygląda , że tuż tuż, a od piątku ciągle nic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ja widzę już jakieś 2-3 plamki :) Zymbolki gonią. Mama mi dzisiaj powiedziała, że w ząbki pukało się łyżeczką, żeby sprawdzić czy wyszły haha

      Usuń
  2. A ja tj mojej małej wredocie nie mogę zajrzeć w paszczę bo nie pozwala więc nie wiem :( A Kubuś jaki koleś na tych fotkach :) A Ty Mamuśka miałaś przynajmniej okazję odetchnąć jak Go tak wozili, nosili :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No masz Martuś rację, że troszkę odpoczęłam..ale chyba bardziej się za Nim stęskniłam i ciągle śledziłam wzrokiem gdzie jest, u kogo i co z Nim robią. Na samym początku tak nie było. Bo nie mogłam chodzić, siedzieć więc i przy Kubusiu mało mogłam zrobić. Teraz coś we mnie wstąpiło ;/ :)
      A dlaczego Lilcia nie pozwala w gardło zajrzeć? :)

      Usuń