niedziela, 14 lipca 2013

78.

Jak Wam minal weekend? :) U Nas pogoda wczoraj pochmurna z opadami przez caly dzien wiec nawet o spacerku nie bylo mowy. Dzisiaj chociaz dzionek spedzony na dzialce, na powietrzu. Uczulenie nadal doskwiera. Nie jadlam ani czeresni,ani chleba a wysypka znowu sie pojawila. Delikatna,bo delikatna, ale jest. Czy to kaszka ryzowa jablkowa dla maluchow powyzej 4 miesiaca? Pediatra mowi,ze nie sadzi,ze to po tym. I badz tu czlowieku madry. Do tego gorne jedyneczki wychodza wiec strach sie bac przy karmieniu haha
Do tego cos mi sie wydaje,ze Kubusia ciezko bedzie odzwyczaic od piersi. Moje myslenie spowodowane jest pewnie tym,ze kiedy daje mu jego sloiczkowe jedzonko. Zje tyle co ma nalozone - choc wielkosc porcji nie jest zawrotna ze wzgledu na moje przekonanie,ze jesli cos wprowadzac to niewielkie ilosci... Wiec po takiej przekasce zawsze ma ochote na piers. Czasem daje mu kaszke taka bezglutenowa (wg mnie slodka w smaku), ale Kubusiowi cos nie podchodzi. I mimo,ze zje dosc sporo w moim mniemaniu to piers tez pochlonie. Co prawda mniej niz zazwyczaj,ale jednak. I teraz sa dwie opcje. Albo nie najada sie albo musi popic po jedzeniu. Do picia kupilam ostatnio taka granulowana herbatke brzoskwuniowa. Pije ja chetnie,ale nie wuem czy ona nie wzmaga alergii. I tez jestem glupia. Co Wasze Maluszki pija? Jak duze porcje jedza? I co jedza? Czym zapychac? Nie wiem z kim konsultowac takie rzeczy (mam tu na mysli lekarzy) , bo z moimi na rejonie ciezko sie dogadac.

A z innej beczki :) Jakie ksiazki obecnie czytacie? Jakie romansidlo polecacie? Haha Teraz mam ochote wlasnie na historie milosne :) Poki co pozycze od babci serie: "... nad rozlewiskiem" :)

4 komentarze:

  1. Witam, chciałabym zaprosić Was do wzięcia udziału w kilku naszych zabawach.
    W jednej do wygrania są bardzo fajne gadżety z bajki Uniwersytet Potworny (bluzeczka, torba sportowa, przybory), w drugim jest możliwość przetestowania ciekawej gry edukacyjnej dla dzieciaczków, trzeci jest konkursem fotograficznym w którym można wygrać śliczny i mięciutki ręczniczek, poduszeczkę lub apaszkę.
    Nie chciałabym nadużywać Waszej cierpliwości i nie wkleje linków, ale jeśli jesteście zainteresowani, którąś z wyżej wymienionych zabaw to zapraszam na mój profil do bloga "Babylandia". Po boku są banerki konkursowe, więc łatwo trafić na to co Was ciekawi. Jeżeli jednak nie jesteście zainteresowani to z góry chciałabym bardzo przeprosić za tę reklamę...
    Pozdrawiam cieplutko
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  2. Serię nad rozlewiskiem fajnie się czyta. Ale top romansidło ostatnich miesięcy to oczywiście również seria o Grey'u :)
    Ja niedługo też swojego bloga przemienię w romansidło chyba, więc możesz śledzić na bieżąco ;)
    A co do piersi, to myślę, że jednak chodzi w dużej mierze o picie. Pomału się to wszystko ureguluje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja dawalam Bi (za namowa tesciowej) rozne herbatki, a to rumianek, a to melise. Mala je lubila, ale pamietam, ze po jakims czasie zauwazylam, ze zabki jej zolkna! To byl koniec herbatek, teraz pije wylacznie wode i mleko (a wlasciwie kakao, bo samego mleka nie lubi). Czasami wyciskamy jej jakis soczek. Nik na poczatku krecil nosem na wode, ale teraz juz normalnie ja pije.
    Z porcjami nie pomoge, bo sama narazie dawalam Nikowi tylko po kilka lyzeczek miedzy karmieniami. Dopiero od dzis bedzie dostawal normalne sniadanie z jogurtu, startych owocow i kaszki. Ale dopiero za kilka dni bede wiedziala ile zjada i czy mu nie szkodzi, chociaz nie powinno bo wszystko wprowadzilam juz wczesniej...
    Serie Dom na Rozlewiskiem bardzo lubilam. Sama ostatnio nie czytalam zadnych romansidel. Obecnie przedzieram sie przez czwarta czesc Piesni Lodu i Ognia. Jest tam wystarczajaco duzo seksu i golizny, chociaz romansow jako takich brak. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Martuś, musisz pamiętać, o tym, że jeśli mały jest alergikiem, to Twoje mleko jest dla Niego najlepsze. Kiedy przestaniesz Go karmić wcisną Wam pewnie Bebilon Pepti albo Nutramigen, i wtedy w ogóle nie wiadomo, czy będzie chciał to pić. Jeśli nie musisz Go na razie odzwyczajać, to po prostu karm Go tyle ile potrzebuje, bez względu na to czy chce mu się pić czy jeść :)
    U nas dla Lilki, i Elizy, kiedy była niemowlakiem-tylko woda. Tak Je nauczyłam, bo widząc jak synek mojego Brata pił hektolitrami słodkie soki, wyrobiłam sobie zdanie na ten temat :)
    A co do porcji Kubusia, to kiedy wprowadzasz mu coś nowego, to ok-parę łyżeczek, ale jak już zna jakiś smak i dobrze go toleruje, to próbowałaś dać mu całą porcję? Na przykład słoiczek? Może jak zje więcej to będzie bardziej syty. Lila jest co prawda starsza i dłużej dostaje te wszystkie zupki itd, ale na chwilę obecną robię Jej taką miksturę-zupka lub obiadek ze słoiczka plus kasza manna plus dodatkowe mięsko ze słoiczka. Konsultowałam to z lekarką i w tych słoiczkach jest za mało mięska, trzeba dodawać.
    A co do naszego ząbkowania-mamy ten żel, ale średnio pomaga, gryzaczki w ogóle Jej nie podchodzą, woli gryźć wszystko inne :) A w nocy nosimy, tulimy, głaszczemy, bo co innego zrobić... Łatwo nie jest, na szczęście nie każda taka noc... Lekarka mówiła, żeby masować, i tak aż dociskać te dziąsełka, wtedy ząbki szybciej się przebijają, ale u nas jest problem, żeby Mała w ogóle buźkę otworzyła.

    OdpowiedzUsuń